A prawda jest taka , że zbyt dużo sobie wyobrażamy , a za mało wiemy.
jestem tak stabilna emocjonalnie jak szklanka wody trzymana przez człowieka z parkinsonem, któremu palą sie spodnie i tanczy lambadę.
nie rycz że coś Ci się nie udało. usiądź, otrzyj łzy i weź się w garść. nie daj się pokonać przez coś zwane kłótnią, problemem, kolejnym dupkiem czy następną szmatą. nikt nie mówił że będzie zajebiście i kolorowo, ale są takie momenty w życiu człowieka, na które warto czekać nawet kilkanaście lat.
zygam już tym waszym pierdolonym szczęściem, które wynika z waszych opisów na gadu.
wmawiam sobie, że nic do nie go nie czuje, ale kurwa tylko wmawiam, a tak naprawde jest inaczej i przez to wszystko mam ochote ryczeć. tak to już wygląda jak obdarzymy jakaś osobe uczuciem, a ona tego nie odwzajemni. trudno moze po prostu tak musi być, tylko czemu najcześciej w moich przypadkach. powoli zaczyna sie to robić bardzo wkurzające.
Bez emocji, w oparach codziennej bezczynności.
Jestem świadom swoich wad, ale ty tez popatrz w lustro. Jeśli dni te trafił szlag, nie łudź się nie wrócą.
ej , czlowieku możesz wszystko osiągnąc , bo gdy chcesz nie ma regul . ;]
juz wole zakonczyc przyjaźń z Toba niż ciągle miec to jebane uczucie olewki , ktorą odczuwam caly czas z twojej strony .
wyzbądź się złych emocji, nie obarczaj nikogo swoimi problemami, zrób sobie mały reset. zapomnij i wróć do życia w pełni gotowa na wszelkie zmiany. i nie szukaj szczęścia. sprawiaj by dzięki Tobie ludzie byli szczęśliwi, a karma wróci do Ciebie.
zawsze się różniłam od innych dziewczyn. kiedy byłam mała wolałam swoje czerwone trampki, krótkie spodenki i koszulki z jakimiś bajkowymi stworami, a one wolały różowe kiecki ze śmiesznymi falbankami, lakierki i słodkie spinki we włosach. ja wolałam kopać, a przynajmniej starać się trafiać w piłkę, brudzić w błocie i piaskownicy, a one wolały udawać dorosłe kobiety mające auta, męża i dzieci. ja wolę deskorolkę, kumple i spontany, a one wolą męskie kible, krótkie spódniczki i dekolty. widzisz.. zawsze byłam inna. nawet teraz malując rzęsy nie otwieram jak większość lasek ust. nie wiem dlaczego, ale po prostu nie otwieram. jestem inna, może i nawet dziwna, ale wiem co to szacunek i zaufanie, a to ważne.

Co u mnie? Jak zwykle. Coś się sypie, ktoś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi, ktoś odchodzi - ja zostaję.
lepiej mieć Parkinsona i troszkę wylać, niż Alzheimera i zapomnieć wypić
Czasami należy zapanować nad uczuciami, zrobić oficjalną minę, aby nie przestraszyć publiczności.
ogólnie mówiąc life is brutal, poza tym wszystko doskonale.
jestem suko zagrożeniem, które musisz w porę dostrzec.
_________________________________________
Na sam początek tylko tyle . Piszcie czy wam sie podoba notka czy nie, i czy prowadzić tego bloga, czy moze zrezygnowac ! (; Mam nadzieje ze sie podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz